Nie wyobrażam sobie, aby moje włosy były poniszczone do granic możliwości tylko dlatego, że nie chce mi się poświęcać jednej chwili w ciągu dnia na ich pielęgnację. Dlatego zdradzam Wam moje metody na utrzymanie zawsze pięknie wypielęgnowanych włosów! ;)
1.Podcinanie.
Dla mnie pielęgnacja włosów zaczyna się od systematycznego podcinania końcówek, czyli mniej więcej co trzy miesiące lub, gdy nie chcą się już układać- puszą się, końcówki są rozdwojone, a sama łodyga włosa łamie się. Zapewniam Was, że nawet najlepsze na rynku preparaty regenerujące i odżywcze nie zastąpią regularnego podcinania włosów.
2. Odżywianie.
Stosuję odżywkę do spłukiwania- zawsze i mniej więcej co drugi dzień. Odżywkę bez spłukiwania lub jedwab- naprzemiennie. Warto zainteresować się zabiegami na włosy proponowane przez salony fryzjerskie-sauny, maski i inne zabiegi regenerujące, czy nawilżające. Zabieg sauna+maska wykonuję raz w miesiącu i już po pierwszym razie moje włosy przez długi czas były nawilżone i pełne zdrowego blasku. Na moją długość włosów płace 30zł. Polecam Wam, jeśli macie problem ze suchością włosów, bądź zwyczajnie pragniecie poprawić kondycję włosów ;)
3. Farbowanie "z głową".
Zdecydowanie stawiam na profesjonalną koloryzację u fryzjera. Nie raz farbowałam włosy w domu, natomiast efekt nie był zadowalający. Podziwiam osoby, którym farbowanie w domu wychodzi,. Ja mam chyba pod tym względem jakąś dysfunkcję ;P.
4. Stylizacja.
Przy każdej stylizacji, jaka by to nie była stosuje preparat termoochronny firmy Shwarzkopf. Dzięki niemu moje włosy nie rozdwajają się i nie łamią. Na koniec suszenia naprowadzam chłodne powietrze na już wysuszone włosy w celu zamknięcia łusek włosa.
Obecnie staram się nie suszyć włosów i ograniczyć "randki" z prostownicą i lokówką do minimum. Na noc myję włosy i zakręcam je na wałki, dzięki czemu włosy schną we własnym tempie, a rano mam gotową fryzurę ;)
Mam nadzieję, że
zaspokoiłam Wasze spragnionych wiedzy duszyczki ;)
Pozdrawiam Was gorąco
w tą pochmurną środę! ;)
M.
nie no nie zamulaj tylko kontynuuj bloga;)
OdpowiedzUsuńJeśli nie chcesz mechanicznie niszczyś włosów staraj się je myć rano. Gdy myjesz je wieczorem, mechanicznie niszczą się od poduszki.
OdpowiedzUsuńDzięki za sugestię! ;)
UsuńMyślę, że spanie z mokrymi/wilgotnymi włosami nie ma większego wpływu na kondycję włosów. Na pewno grube, gęste włosy na drugi dzień układają się rewelacyjnie, natomiast włosy cienkie, pozbawione objętości nie będą wyglądały atrakcyjnie o poranku ;) Na pewno suszarka nie jest sprzymierzeńcem włosów ;]
Niemniej jednak, staram się unikać suszenia włosów gorącym powietrzem, dlatego wybieram kręcenie włosów na noc, bądź wyłącznie modelowanie grzywki i najkrótszych włosów, by następnie upleć warkocz, ale o tym już niedługo na blogu;)
Pozdrawiam serdecznie! ;*
Oj ma i to ogromną. Włosy się łamią. Poczytaj o tym.
UsuńPozdrawiam.
Poczytam;)
UsuńPozdrawiam.