Dzisiaj przychodzę do Was z moimi ulubieńcami października. Znajdziecie troszkę nowości, poznacie moich nowych dwóch pomocników, z resztą oceńcie sami. Zacznijmy od lakierów:
1. Laker China Glaze.
734 Stella.
Dorwałam ten lakier w zeszłym tygodniu na targach kosmetycznych w Hali Expo ;) Ma piękny, elegancki śliwkowy kolor, który idealnie wpasowuje się w jesienny klimat. Jest ważny 36mscy po otwarciu, także długo:) Jego regularna cena to <20zł, natomiast ja zapłaciłam 18zł, z czego jestem dumna, natomiast odpryskuje po trzech dniach.a
2. Colour Alike
461
Zawsze chciałam mieć taki odcień w swojej skromnej kolekcji lakierów:)
16.
Idealny do francuskiego manicure.
4. Maestro
8/350
Od kiedy pamiętam, zawsze chciałam mieć pędzelek do aplikacji korektora, z racji tego, że niestety nasze opuszki bądź pędzle od podkładu nie są na tyle precyzyjne. Ten jest świetny.
5. Maestro
10/420
Klasyczny pędzelek kulka. Idealny do załamania powieki, jak i do cieniowania.
6. Chusteczki peelingujące Cleanic
Zdecydowanie mój ulubieniec i odkrycie w jednym. Chusteczką możemy wykonać peeling o zróżnicowanej "sile", wiecie o co chodzi ;P Dostępne są w wariancie pojedynczym.
7. Pomadka Bourjois.
Fuchsia ardent 04.
Moja ukochana! Posiada wszystkie pożądane przeze mnie cechy dobrej pomadki, czyli nawilżenie, trwałość, intensywny kolor, nienachalny zapach i smak oraz niepodkreślanie suchych skórek ;)
Na pewno zdecyduję się na kolejną.
Troszkę spóźnieni ulubieńcy października,
ale to nic nie szkodzi.
Do następnegooo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz