Na reszcie z R. mieliśmy okazję wybrać się do Muzeum Kanału "Dętka", które znajduję się pod Placem Wolności a, do którego nie mieliśmy okazji nigdy wcześniej się wybrać. Wrażenia? Miejsce jest niesamowicie klimatyczne, intrygujące i ciekawe poprzez swoją obfitą historię. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się korytarzy itd, ale mimo to było super! Niestety nie mam żadnych zdjęć z kanału, prócz zdjęcia biletu:)
Droga powrotna do domku okazała się 20minutowym postojem na jednej z ulic. Przyczyna? Niestosowanie się do znaku B-25. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się nadmiernej prędkości ;) To był mój pierwszy i mam nadzieję, że OSTATNI mandat w życiu. Nie jestem entuzjastką kolekcjonowania punktów karnych ;)
Grzywna, którą muszę uiścić wystarczyłaby mi na 30 litrów benzyny, to prawie cały bak! Podczas mojego drogowego wykroczenia towarzyszyła mi jedna z piosenek zespołu The Wynners - Sha la la , także sia la la la la :)
Poniżej zamieszczam zdjęcia z mojego niedzielnego stroju dnia:
Kurtka - Bershka
Sweterek bolerko - Stradivarious
Sweterek bolerko - Stradivarious
Top - H&M
Spodnie - Stradivarious
Botki - Deichmann
Torba - New Yorker
A teraz zmykam ścielić łóżeczko, zabieram psinkę pod kołderkę i odpływamy w krainę snów ;)
Buziaki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz